Zapowiedź prezydenta Donalda Trumpa o „konieczności wzięcia przez Europę odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo”, połączona z pogłoskami o rychłym wycofaniu przez USA „jakiejś części” ich sił zbrojnych z Europy wywołała natychmiastową reakcję przedstawicieli największych państw kontynentu. Podczas szczytu w Londynie wskazali oni na konieczność rozbudowy europejskiego potencjału obronnego. Podobne oświadczenia złożyli później czołowi politycy europejscy: prezydent Francji, premier Wielkiej Brytanii oraz przewodnicząca Komisji Europejskiej. Politycy ci wskazali również na konieczność uniezależnienia się państw europejskich od amerykańskiego przemysłu obronnego. Z taką ogólną diagnozą i reakcją nie sposób się nie zgodzić, jednak problem pojawia się, gdy zastanowimy się nad szczegółami, które muszą zostać zrealizowane, żeby tę samodzielną zdolność do obrony odtworzyć (czy raczej stworzyć, gdyż co najmniej od 1945 roku pod względem militarnym państwa Europy Zachodniej były całkowicie zależne od USA).
Continue readingTag: Stany Zjednoczone
Zegar Zagłady (ang. Doomsday Clock) to inicjatywa chicagowskich naukowców (głównie przedstawicieli nauk ścisłych) tworzących “Bulletin of the Atomic Scientists”, zapoczątkowana w 1947 r. Publikowany w tym czasopiśmie zegar wskazywał, jak wiele czasu pozostało do północy, która symbolizować miała wojnę nuklearną o katastrofalnych dla ludzkości skutkach. Ten zmyślny publicystyczno-analityczny zabieg w epoce zimnowojennej działał na wyobraźnię wielu – czemu wyraz dawali m.in. artyści – stanowiąc swego rodzaju punkt odniesienia, dający pewien obraz (abstrahując od prawdziwości, o czym dalej), jak „gorąca” jest w danym momencie zimna wojna. Jednak gdy epoka międzyblokowej konfrontacji zakończyła się, a zagrożenie nuklearne nie dotyczyło już konfliktu między mocarstwami przy użyciu takiej broni, ale jej niekontrolowanej proliferacji, Zegar Zagłady, jak się wydaje, pozostał w logice zimnowojennej, często nie przystając do nowych realiów polityki międzynarodowej.
Continue reading