Atak na Budionnowsk w 1995 r. w trakcie próby zajęcia Czeczenii przez Rosję był punktem zwrotnym I wojny czeczeńskiej i pierwszym krokiem w stronę późniejszego udaremnienia rosyjskich zamiarów. Trwająca obecnie ukraińska ofensywa na obwód kurski zapewne nie będzie miała aż tak decydującego wpływu na bieg wojny, ale jej operacyjne i strategiczne implikacje są trudne do przecenienia. Po raz pierwszy od zeszłorocznej nieudanej kontrofensywy Ukraina podjęła próbę przejęcia inicjatywy na lądzie. Jeśli Ukraińcom uda się utrzymać swoją obecność na terytorium wroga,  operacja ta może istotnie umocnić pozycję Ukrainy względem Rosji w wielu kwestiach związanych z konfliktem.

Rosyjskie postępy w Donbasie – dość powolne, choć systematyczne – nie przeszkodziły Ukrainie w odparciu niedawnej ofensywy w rejonie Charkowa oraz przeprowadzeniu najazdu na obwód kurski i przejęciu kontroli nad częścią jego obszaru. Wojna w sposób trwały objęła przez to terytorium Federacji Rosyjskiej. Mimo pewnych niezaprzeczalnych ryzyk, ogólny bilans tej operacji dla Ukrainy można uznać za dodatni. Zwiększa ona bowiem koszty wojny po stronie Rosji, zmuszonej – w obliczu skali sił i środków przeznaczonych do ataku na Ukrainę – do przeprowadzenia operacji ewakuacyjnej o dużej skali, przerzucenia tam części oddziałów z terytorium napadniętego sąsiada (30 tys. wg głównodowodzącego Siłami Zbrojnymi Ukrainy, generała Ołeksandra Syrskiego), a także zmobilizowania części poborowych wyłącznie w celach obronnych. Dodatkowo może stanowić niebagatelny argument w kontekście uwolnienia większej liczby ukraińskich jeńców wojennych, w świetle pochwycenia 600 rosyjskich żołnierzy.

W wymiarze międzynarodowym rzeczona ofensywa dowodzi proaktywnej postawy Ukrainy i zdolności do osiągania przez nią celów operacyjnych o pewnej skali. Stanowi widomy sygnał dla Zachodu, że przekazane jej fundusze, uzbrojenie i sprzęt wojskowy – na których to kolejne dostawy Kijów raz po raz zgłasza zapotrzebowanie – nie poszły na marne. Jest to także zachęta do usunięcia ograniczeń nałożonych na użycie rakiet dalekiego zasięgu (ATACMS czy Storm Shadow), aby można było atakować nimi cele w głębi Rosji. Nakreślone przez Kreml „czerwone linie” należy przy tym traktować raczej w kategoriach propagandowych, czego dowodem dość ograniczona reakcja na tak jawne naruszenie integralności terytorialnej Federacji Rosyjskiej, której obronę „wszelkimi dostępnymi środkami” deklarował przecież Władimir Putin. Z drugiej zaś strony zaistniała sytuacja pozwala Ukrainie poprawić swoją pozycję wyjściową w ewentualnych negocjacjach pokojowych (których to potajemnych rozmów katarska runda została jednak z tej właśnie przyczyny zerwana).

Ale największa doniosłość omawianej operacji dotyczy prawdopodobnie jej psychologicznego wymiaru. Po pierwsze, podnosi morale Ukraińców (zarówno tych w okopach, jak i zwykłych mieszkańców napadniętego kraju), czego tak bardzo potrzebowali po wielu miesiącach rosyjskiej wojny na wyniszczenie, przywykając powoli do setek rakiet i dronów niszczących obiekty cywilne i infrastrukturę krytyczną. Okoliczność ta jest również niezwykle istotna w kontekście mobilizacji poborowych do walki z rosyjskim agresorem, z czym od pewnego czasu są po stronie ukraińskiej coraz większe trudności. Jednak konsekwencje ataku na obwód kurski są dalece bardziej doniosłe po stronie Rosji. Narracje rosyjskiej propagandy o tym, że obrona terytorium tego państwa jest dla Kremla zadaniem absolutnie priorytetowym, zostały podane w niemałą wątpliwość – jeśli inwazja na Ukrainę miała służyć umocnieniu bezpieczeństwa narodowego (jak twierdził Putin, deklarując wojnę 24 lutego 2022 r.), to trudno o bardziej dobitny dowód niepowodzenia niż trwająca miesiąc (jak na razie) operacja ukraińskich oddziałów lądowych na terytorium Federacji Rosyjskiej, skutkująca zajęciem prawie 1300 km2 terenu i okupacją 100 wsi i miasteczek (według danych przekazanych przez stronę ukraińską). Umożliwia to również Ukrainie zaprezentowanie się z pozytywnej strony wobec miejscowej ludności cywilnej przez humanitarne i empatyczne jej traktowanie – w sposób tak dalece odbiegający od obrazu okrutnych „banderowców” czy „neonazistów”, znanego z rosyjskich mediów. Nie można przy tym pominąć również symboliki samej operacji, w końcu bitwa na łuku kurskim była bodaj kluczowym akordem „wielkiej wojny ojczyźnianej”, stanowiącej filar rosyjskiej polityki historycznej.

Odpowiedź Rosji na wtargnięcie do obwodu kurskiego obejmowała jedynie dobrze już znane środki – kolejną ogromnej skali falę nalotów na Ukrainę, demonstrację w postaci mobilizacji białoruskich wojsk wzdłuż granicy oraz kolejne prowokacje „poniżej progu wojny” wobec państw wschodniej flanki NATO (jak np. wtargnięcia rosyjskich obiektów w polską przestrzeń powietrzną). Trudno uznać te działania odwetowe za eskalację wojny, co raczej zachęca tylko Ukrainę do kontynuowania operacji kurskiej tak długo, jak tylko się da.

Trudno sobie na dziś wyobrazić, że wojna w Ukrainie w bliskiej przyszłości doczeka się jakiegokolwiek militarnego rozstrzygnięcia. Żadna ze stron walczących nie przybliżą się do realizacji swoich celów strategicznych – Rosja do podporządkowania sobie Ukrainy bądź jej zawojowania, a Ukraina do odparcia Rosjan z całego swojego terytorium w granicach z 1991 r. Nie ulega jednak wątpliwości, że Kijów jest obecnie w znacznie lepszym położeniu, niż był przed 6 sierpnia, w którym to dniu podjęto ofensywę kurską. W dodatku czas działa raczej na korzyść Ukrainy – zarówno w kontekście malejących (w stosunku do stanu wyjściowego z lutego 2022 r.) zdolności wojskowych Rosji, jak i stopniowej integracji na polu walki zaawansowanego uzbrojenia dostarczonego przez Zachód (choć zdarza się, że przysparza to trudności, czego przykładem niedawny wypadek z udziałem samolotu F-16, który stanowiskiem przypłacił dowódca sił powietrznych). Taka demonstracja ukraińskiej siły jest również niezwykle potrzebna w obliczu zbliżających się wielkimi krokami wyborów w USA – prezydenckich i do Kongresu – oraz ich ewentualnych następstw.

Piotr Śledź,
Uniwersytet Warszawski

Wpis powstał na podstawie tekstu opublikowanego przez “The National Interest”: https://nationalinterest.org/blog/buzz/ukraines-kursk-offensive-no-turning-point-problem-putin-212533